Niezwykłe dni
Komentarze: 0
Właśnie zdałem sobie sprawę, jak niezwykłe chwile, prawdopodobnie jedne z najpiękniejszych w życiu są teraz moim udziałem. Po pierwsze matury - zdaje się je raz w życiu. Nieważne czy w nowej czy starej formie, w kwietniu lub maju, i tak jest to coś niepowtarzalnego. Na razie przychodzi mi cieszyć się z matur ustnych, teraz pisemne i koniec tego etapu. Minął tak szybko i dopiero teraz widzę, że niestety zbyt szybko...
Przyjdzie niedługo czas, by wyjechać z miasta, może już na zawsze. Trzeba będzie pożegnać się z przyjaciółmi. Najgorsze jednak jest to, że po raz pierwszy w życiu poznałem kogoś, z kim chciałbym spędzić resztę życia, a teraz trzeba będzie się rozstać. Nie jest bowiem możliwy wyjazd do jednego miasta, a taki kontakt na odległość to już nie to samo. A przez te pięć lat studiów wiele może się jeszcze wydarzyć. Oczywiście samych przyjemnych rzeczy.
Cały czas nie opuszcza mnie też radość z powodu wyboru nowego papieża. Ciągle na nowo podbija moje serce, tak jak na przykład dzisiaj pozdrawiając wiernych po polsku.
Jutro matura z polskiego (powodzenia wszystkim) , spotkanie z Pauliną i kolejny wspaniały (choć pewnie deszczowy) dzień. :-)
Dodaj komentarz